2017-04-22

Ryba z niespodzianką



Moje miasteczko nie jest duże, więc i sklepów nie ma zbyt wielu. Ale na szczęście jest sklep rybny z całym mnóstwem ryb i owoców morza. Chodzę tam prawie codziennie, nie zawsze na zakupy, lubię po prostu pooglądać co akurat jest w sprzedaży, bo praktycznie codziennie oferują coś innego. Większości ryb nie znam, muszę dopiero się ich nauczyć.
Postaram się co jakiś czas pokazać i rybę, i potrawę z niej przyrządzoną.

Dzisiaj rybka o wdzięcznej nazwie hatahata. Polskiej nazwy nie znam, a łacińska to Arctoscopus japonicus.
Rybka nieduża, niesamowicie tania, pięć sztuk za bodajże 250 jenów (9 zł). Upiekłam na grillu, ale po upieczeniu niestety nie zrobiłam zdjęcia :(

Mam za to zdjęcie rybek surowych, przed upieczeniem. Jedna rybka z niespodzianką! 




Tak, z kalmarkiem w pyszczku.
Rybki były pyszne, kalmarek zresztą też.

2 komentarze:

  1. Calkowicie nie dla mnie - rybki ewentualnie, ale kalmary... bleee! Nie dotykam owocow morza! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei bardzo lubię :)
      Ale też jak zobaczyłam tę rybę z kalmarkiem w pyszczku to zareagowałam bleee!

      Usuń