Buzia aż sama się uśmiecha przy tej muzyce.
Na samym początku nagrania znajduje się, co prawda, króciutkie omówienie instrumentu, ale może napiszę, że flet poprzeczny kagurabue wykonany jest z bambusa, ma 46 cm długości, 6 otworów i wykorzystywany jest podczas różnych obrzędów religijnych w chramach shintoistycznych.
Acha, w trakcie utworu artystka zmienia instrument z kagurabue na shinobue. Flet shinobue to instrument używany przez zwykłych ludzi. Długość, liczba otworów (6 lub 7), zdobienia, strój miały wiele odmian.
A oto już sam utwór. "Isn't she lovely" Steviego Wondera. Mnie za każdym razem wprawia w doskonały humor, nie mogę przestać słuchać :)
A tutaj coś dla koneserów ;)
Jeśli spodobało Wam się połączenie tradycyjnych japońskich instrumentów muzycznych i muzyki współczesnej, to polecam kanał NHK Blends na YouTube.
Tutaj link: NHK Blends
Też z przyjemnością i z uśmiechem wysłuchałam wszystkiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Cieszę się, że Ci się spodobało :)
UsuńHmmm... chyba mi sie nie podoba, jakos lubie bardziej tradycyjna muzyke :)
OdpowiedzUsuńOj, to szkoda :( Ale oczywiście rozumiem. Gdyby wszystkim podobało sie to samo, to świat byłby nudny :)
UsuńPięknie i lekko, myślałam, że jeśli japońskie, to będzie ciężkie do słuchania, ale bardzo mi się podobało:-)
OdpowiedzUsuńTo super :) Nawet te tradycyjne utwory są tym razem przyjemne w dbiorze.
Usuńmiało być "w odbiorze"
UsuńWszelkie mixy są super. Ostatnio zauważyłam, że nawet skrzypce z ciężką elektroniką brzmią rewelacyjnie. Od dawna skłaniam się ku mieszankom muzycznym.
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńSkrzyoce z ciężką elektroniką? Brzmi zachęcajaco :)
Koncert przez Ciebie zaprezentowany to duchowa uczta!
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam.
Cieszę się, że Ci się spodobało :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Już dawno nie słuchałam fletu, a kagurabue podejrzewam nigdy, dlatego dziękuję za tę ucztę dla uszu oraz za link na Youtube.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Nie ma za co :) Cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
trzecie podejście, bo już dwa razy zjadło mi treści.
OdpowiedzUsuńW moim Mieście jest park japoński, w kolaboracji urzędu miasta z ambasadą powstał park, ale ma tylko jedną wysepkę i jest miniaturą tego, co pokazałaś. A skoro są "parki spacerowe", to sugeruje, że są też inne - do oglądania z wybranej lokalizacji - takie bonsai w wersji maksi.
Przykro mi, ale dobrze, że sie udało ;)
UsuńNie wszędzie da sie stworzyć duży ogród. Fajnie, że jest nawet taki nieduży. Tak, masz rację, są takie ogrody do oglądania z jednego miejsca. Może znasz, np. kamienny ogród w świątyni Ryōan-ji w Kioto. Ogląda się go z boku i można przy okazji pomedytować :)