2017-09-12

Zamek Marugame




Pod sam koniec sierpnia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zelżały upały i  znacznie zmalała wilgotność. A wieczorami zrobiło się nawet chłodno.
Nareszcie, po dwóch miesiącach letargu, wróciła mi chęć życia.

Skoro pogoda się poprawiła i byłam w stanie wyjść na dłużej z domu, postanowiłam w końcu wybrać się na wycieczkę do sąsiedniego miasta Marugame do zamku o tej samej nazwie.

Zamek w oddali.
U stóp wzgórza zamkowego.

Zamek Marugame (Marugame-jō) położony jest na niewysokim wzgórzu Kameyama (dosł. Góra Żółwia, wys. 66 m). Całość otoczona jest fosą. Kiedyś fosy były dwie, ale po wojnie, w 1948 r. zewnętrzną zasypano.

Jest i żółw w fosie.


Początki zamku sięgają końca XVI wieku. Wzorowany był na dwóch zamkach: Azuchi (Azuchi-jō) wybudowanym przez Odę Nobunagę i Ōsaka (Ōsaka-jō) wybudowanym przez Toyotomiego Hideyoshiego. Charakteryzowało je to, że w obrębie wałów obronnych oprócz samego zamku znalazło się także podzamcze z osadą.


Brama zewnętrzna.
Brama zewnętrzna widziana od wewnątrz.
Druga brama, wewnętrzna.
Z zamku Marugame do naszych czasów przetrwały tylko wieża (donżon), kamienne mury z bramą i pojedyńcze budynki.
Wieża, ukończona w 1660 roku, jest najmniejszą drewnianą wieżą z istniejących obecnie w Japonii i najstarszą na wyspie Shikoku. 

Sama wieża jest rzeczywiście bardzo mała. Składa się co prawda z trzech kondygnacji, ale na każdej jest bardzo mało miejsca i dodatkowo trzeba się wspinać po bardzo stromych schodach. 

 






Okienko w wieży.
Widok z okna w wieży.




Zamek słynie z kamiennych murów. Zostały one zbudowane na początku epoki Edo (1603-1868), kiedy technika budowy murów obronnych stała na najwyższym poziomie. Cechą charakterystyczną murów w Marugame jest ich wysokość i pięknie zaokrąglone krawędzie.













Z najwyższego punktu wzgórza roztacza się przepiękny widok na okolicę. Panorama 360 stopni. Z jednej strony góry, a z drugiej morze. Tylko pozazdrościć ówczesnym mieszkańcom.








Fortyfikacje składają się z trzech poziomów. Na najwyższym stoi wieża. 
Na niższym (środkowym) poziomie wśród drzew sakury stoi studnia, ponoć najgłębsza w Japonii. Związana jest z nią niezbyt przyjemna legenda.


Był sobie Hanazaka Jūzaburō, kamieniarz i bardzo zdolny budowniczy zamkowych murów obronnych. Kiedy budowa murów została ukończona, ówczesny pan zamku pochwalił Jūzaburō następującymi słowami: „Tylko ty mogłeś wykonać tak doskonałe mury. Poza ptakami latającymi po niebie, nikt nie da rady ich pokonać.”
Na co Jūzaburō odparł: „Daj mi panie żelazny pręt długości zaledwie jednego shaku (ok. 30 cm), a ja dam radę wspiąć się i je pokonać.” I rzeczywiście, z ogromną łatwością wspiął się na mur.
Pan zamku przestraszył się nie na żarty. Gdyby kiedykolwiek Jūzaburō przeszedł na stronę wroga, to na nic zdadzą się te potężne mury obronne. Pod pretekstem jakichś poszukiwań, zwabił budowniczego do studni i kiedy ten do niej wszedł, kazał zrzucić kamienie i zabić nieszczęśnika.

Czy duch Jūzaburō straszy na zamku? Nic mi na ten temat nie wiadomo i chyba nawet nie mam ochoty tego sprawdzać :)

14 komentarzy:

  1. Jūzaburō jest przykładem tego,że nie do końca trzeba się chwalić swoimi nieumiejętność,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, trzeba uważać z tym chwalaniem się i wybrać dobry moment, żeby potem nie żałować.

      Usuń
  2. Chciałabym kiedyś zobaczyć kwitnące wiśnie w Japonii:)
    Czy fajnie Ci się mieszka w tym kraju?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekne są. Kilka zdjęć pokazałam w poście z 16 kwietnia.
      Tak, bardzo dobrze mi się tutaj mieszka :)
      Dziękuję za odwiedziny. Pędzę z rewizyta.

      Usuń
  3. Zamek piękny, ale chyba widok z zamku jeszcze piękniejszy.
    Pozdrawiam.
    stokrotkastories.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, widok ze wzgórza zamkowego jest fantastyczny.
      Dziękuję za rewizytę :)

      Usuń
  4. Też nie miałabym ochoty na sprawdzenie, czy duch Juzaburo nadal straszy ;) Dziękuję Ci za za tę wycieczkę, to moja pierwsza wizyta na japońskim zamku ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma za co :)
    W październiku wybieram się do innego zamku, bardziej okazałego. Zapraszam wtedy na kolejną wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trafiłem tu za Stokrotką i jestem oczarowany zarówno tak przedstawianą historią Japonii jak i przepięknymi zdjęciami. Wśród kilku blogów jakie prowadzę, jeden jest o technikach fotograficznych, gdzie opisuję najczęstsze błędy. Tutaj jednak ich nie znajduję. :)

    Andrzej Rawicz (Anzai)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :)
      Dziękuję za pozytywną ocenę zdjęć. Mam jeszcze małe doświadczenie w fotografowaniu, więc tym bardziej się cieszę.

      Usuń
  7. Och, jak ja lubię Japonię! Będę zaglądać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? To bardzo się cieszę i zapraszam!.

      Dziekuję za rewizytę :)

      Usuń
  8. Piekne widoki, a zamek.... jak z bajki :)
    Czekam na nastepna wycieczke!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne, to prawda.
      Następna wycieczka już za trzy tygodnie :)

      Usuń